Kolejne zwycięstwo
![Kolejne zwycięstwo](https://static.futbolowo.pl/assets/870/b/0/79f1694b1e4f902e74cca92cf7baf415c7abd3.jpg)
W niedzielę, 06 września Promień Krzywiń rozegrał mecz z GKS Włoszakowice w ramach V kolejki Klasy Okręgowej. Mecz zakończył się drugim zwycięstwem Promienia w tym sezonie wynikiem 0:1. Mecz był rozgrywany w Grotnikach w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych - dosyć niska temperatura wraz z padającym deszczem i silnie wiejącym wietrze nie pomagały zawodnikom w zmaganiach.
Promień rozpoczął mecz podobnie jak poprzednie spotkanie - grali spokojnie, rozważnie w obronie, czekając na dogodną sytuację do wyjścia z ofensywą. Choć Krzywiniacy pierwszą połowę grali pod wiatr stworzyli sobie takich sytuacji dość dużo. W 19. minucie swoją szansę miał Błażej Karaś, lecz tym razem bramkarz wykazał się umiejętnościami. Do sytuacji rozstrzygającej o wyniku meczu doszło w 22. minucie kiedy to po zamieszaniu pod polem karnym obrońcy GKS-u chcąc wybić piłkę tracą ja, Przemek Kaczor otrzymuje szybkie podanie i bez zastanowienia posyła piłkę w okienko bramki. Swoją sytuację miał także Szymon Losy. W 37. minucie, po akcji z prawej strony boiska Maciej Drożdżyński wbił piłkę w pole karne, gdzie na zamknięciu był właśnie Sz. Losy, lecz na jego nieszczęście piłka dostała poślizgu, przez co nie odbiła tak jakby tego chciał zawodnik i musiał ją atakować ciałem zamiast nogą, co w rezultacie dało tylko wznowienie gry od bramki. W pierwszej połowie Promień zaliczył także trafienie w poprzeczkę, ale nie dało to niestety gola.
Gospodarze grający z wiatrem także mieli kilka sytuacji. Chyba najbardziej obiecująca była akcja z 42. minuty, gdzie jeden z zawodników Włoszakowic, stojąc tyłem do bramki zdecydował się na uderzenie z przewrotki, ale na szczęście Promienia piłka przeleciała nad poprzeczką. Gospodarze mieli także trafienie w słupek, ale na szczęście piłka wyleciała poza boisko. Gospodarze chcąc wykorzystać sprzyjające im warunki (gra z wiatrem), starali się podawać jak najwięcej górą, ale obrońcy Krzywinia przerywali prawie wszystkie piłki, lub gdy te podania były zbyt mocne przepuszczali je do bramkarza, który nie miał problemów z ich złapaniem. Należy dodać, że boisko w Grotnikach jest bardzo krótkie, dlatego wybijana piłka z ręki przez bramkarza bardzo często lądowała przed polem karnym przeciwników.
W drugiej połowie pogoda także dawała się we znaki. Nadal padał deszcz i wiał wiatr przez co styl gry trochę się odwrócił - Promień grał więcej górnym piłek na wolne pole do szybkich zawodników ofensywnych, a GKS starał się rozgrywać ataki pozycyjne. W 65. minucie przyszedł ciężki moment dla Promienia, ponieważ Przemek Kaczor otrzymał czerwoną kartkę. Czy słusznie, to musimy zostawić do rozważenia sędziom, którzy niestety sędziowali to spotkanie kiepsko.
Przez 25 minut Promień musiał grać w 10, dlatego też cała drużyna zaczęła grać bardziej defensywnie. Gospodarze przycisnęli Krzywiniaków na własnej połowie, co przełożyło się na najlepszą sytuację w meczu dla gospodarzy. Ładnym strzałem popisał się pomocnik GKS-u trafiając w poprzeczkę. Na szczęście bramkarz szybko się pozbierał i ratował sytuację, gdzie podczas interwencji został sfaulowany.
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w 74. minucie, kiedy Andrzej Nowak otrzymał żółtą kartkę, a potem został kopnięty w głowę czego sędzia nie widział. Rozpoczęła się mała bójka, która sędzia w końcu zakończył, obarczając Łukasza Andrzejczaka żółtą kartką za dyskusje.
Ostatnie minuty były ciężkie, ale Promieniowi udało się utrzymać wynik i drużyna w dobrych nastrojach mogła wracać do domu. Aktualnie Promień Krzywiń zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 7 punktów.
Komentarze